Zajęcia odbywają się od poniedziałku do piątku. Wachlarz zajęć, które nie są obowiązkowe zmienia, zgodnie z potrzebami i zasobami. W ostatnim czasie są to, m.in.: jazda konna, hobby horse, joga, mantramusli, grafika komputerowa, programowanie, unplugged, teatr impro i tutaj się zatrzymamy w wymienianiu, ponieważ równie ważne, a często ważniejsze jest dla Nas jest wspólne bycie w codzienności, tu i teraz. Czyli – dbanie o naszą przestrzeń i podstawowe potrzeby, jak jedzenie i picie – wspólnie gotujemy i planujemy posiłki. Kolejny obszar to opieka nad zwierzętami i przestrzenią – jesteśmy odpowiedzialni za to, co „oswoiliśmy i zasiedliliśmy”. Dbamy o to, żeby mieć czas na swobodne aktywności, wyjścia i realizowanie pomysłów bieżących – tych spontanicznych i tych zaplanowanych. Często siadamy w kręgu i po prostu rozmawiamy na temat różnych wydarzeń, relacji, konfliktów. Prowadzący zajęcia to pedagodzy – ci , którzy regularnie współpracują z Nami oraz goście, w tym rodzice oraz dzieci i młodzież. 

Aktualnie w codziennej edukacji i rozwoju (od poniedziałku do piątku) towarzyszymy dzieciom i młodzieży w wieku 3-15 lat (do VIII klasy szkoły podstawowej). Mamy w planach stworzenie przestrzeni dla licealistów.

Zajęcia w różne dni, wymiennie, odbywają się na ul. Roosevelta 22 w centrum Wrocławia oraz w Wyszogrodzie koło Oleśnicy, gdzie zajmujemy się zwierzętami i gospodarstwem. Od czerwca do października spędzamy najwięcej czasu właśnie tam.

Nasza przestrzeń wciąż się rozwija, dysponujemy krytą ujeżdżalnią, stajnią, którą zamieszkują konie, kozy i przepiórki. W domu można spotkać koty, psy i ocelota. Uprawiamy rośliny w szklarni i na grządkach. Dysponujemy także ścianką wspinaczkową oraz warsztatem stolarskim.   

Naszą misją jest stworzenie otwartej, refleksyjnej społeczności, która będzie podejmowała inicjatywy edukacyjne, kulturalne, społeczne i inne, które będą spójne z potrzebami osób je tworzących oraz otaczającego nas środowiska.

Obecnie jesteśmy bardzo osadzeni w pedagogice Janusza Korczaka oraz poczuciu sensu Viktora Frankla. Przyjmujemy świat taki, jaki jest. Nie chcemy zmieniać dzieci, ich rodzin, kadry. Podpisujemy się pod tym, że nie ma wolności w pojedynkę, w izolacji – chcemy być jak najbardziej osadzeni w świecie, być w kontakcie z różnymi miejscami, środowiskami, bodźcami. Staramy się tworzyć przestrzeń, w której można doświadczyć tej różnorodności, zmierzyć się z odpowiedzialnością, poczuć sprawczość, podejmować decyzje. Mamy poczucie, że dzieci wciąż są jedną z najbardziej dyskryminowanych grup społecznych. Nadal zacierają się granice pomiędzy poczuciem obowiązku, a dostrzeganiem potrzeb – idąc za poglądem Korczaka na temat zmian, jakie proponowano ówcześnie w prawach dzieci. Nieustannie przyglądamy się naszej komunikacji, sięgamy po superwizje, jako kadra, prowadzimy klub rodzica. Czerpiemy z narzędzi NVC i tutoringu, ale staramy się zachować harmonię pomiędzy zdobywaniem wiedzy na jej temat, a autentycznością w praktyce, wrażliwością na intencje i akceptacją drugiego człowieka. Uważamy, że granice, dbanie o siebie, świadomość swoich wrażliwych obszarów i realizm pomagają budować głębokie i wspierające relacje.

Na co dzień jesteśmy przy rozwijaniu umiejętności – tych, które znajdują się w podstawie – także. Podejmując różne aktywności, planując zajęcia uwzględniamy gotowość i zaciekawienie uczestników, zasoby dorosłych i terenu oraz podstawę programową. Ważne jest dla Nas poczucie sensu podejmowanych zajęć i ich korzystnego wpływu na rozwój dziecka, społeczności. Zależy Nam by to, co robimy i jak się uczymy nie było odseparowane od rzeczywistości, np.: nauka liczenia może odbywać się w kuchni, gatunki drzew staramy się poznawać w lesie, a przy okazji dyskusji o filmie doświadczamy szukania argumentów. Pomagamy naszym uczniom w nauce przed egzaminami.

Najlepiej Nas odwiedzić po prostu, porozmawiać, zobaczyć, poczuć:) Można dołączyć do naszych działań codziennych, można na wakacje. Nie ogłaszamy puli miejsc, bo nie dążymy do jakiegoś idealnego składu. Zachęcamy do obejrzenia materiałów dostępnych w sieci, telefonu i żywego kontaktu.

To młodsi i starsi dorośli, którzy w większości współpracują z Pozytywką od wielu lat. Każdy z Nas jest w swoim procesie rozwoju, odkrywania różnych pasji, wzbogacania swoich zasobów do pracy z dziećmi i jednocześnie wpływa na pozytywkowe trendy, dokłada ważne elementy do ewoluowania całej społeczności. Sporo rozwiązań, pomysłów, poglądów już za Nami. Z radością i zaciekawieniem, czasem niedowierzaniem, patrzymy wstecz oraz w przyszłość. Cieszy Nas to, że są wśród nas osoby będące jednocześnie rodzicami. Uważamy, że nasza różnorodność poglądów, wyuczonych zawodów, energii i hobby pozwala czerpać od siebie nawzajem i jednocześnie pozwala dzieciom doświadczać różnych relacji z dorosłymi.

Jesteśmy otwartą społecznością i staramy się stworzyć jak najlepsze warunki dla rozwoju dzieci, wspierać rodziców, czerpać z zasobu profesjonalistów, wzbogacać swój warsztat. Zależy Nam by być w regularnej współpracy ze specjalistami z zakresu psychologii rozwojowej, logopedii, terapii pedagogicznej oraz pedagogiki specjalnej. Wspólnie szukamy rozwiązań sytuacji, tworzymy przestrzeń na konsultacje, jeśli potrzeba regularne spotkania. Podczas codziennych działań proponujemy aktywności rozwojowe i profilaktyczne. Nie etykietujemy dzieci z racji trudności, wiemy także, że rozwój bywa nieharmonijny, a różne doświadczenia wpływają na kształtowanie postaw, które trudno przyjąć społecznie. Szukamy w sobie zasobów, by wspierać w tym siebie i dzieci. Ważne jest dla nas poczucie bezpieczeństwa i spójności całej społeczności.

Nasi Prowadzący
Aneta Bronś
Założycielka
Fundacji Pozytywki
Bożena Andrzejewska
tutorka, nauczyciel
Jula Bronś
tutorka
trener jazdy konnej
Nasz mały sklepik
Batman
My anger outweights my guilt. It's not who I am underneath but what I do that defines me.
Batman
My anger outweights my guilt. It's not who I am underneath but what I do that defines me.
Batman
My anger outweights my guilt. It's not who I am underneath but what I do that defines me.
Co na to rodzice?
Marta
The first time I stole so that I wouldn't starve, yes. I lost many assumptions about the simple nature of right and wrong. And when I traveled I learned the fear before a crime and the thrill of success. But I never became one of them.

Podoba Ci się nasz pomysł na edukację?

Dołącz do nas!